W czerwcu z lotnisk krajów Unii Europejskiej ma zniknąć 174 skanerów. Wprowadzono je na 30 europejskich lotniskach.

Decyzją amerykańskiej agencji bezpieczeństwa transportu TSA, kontrowersyjne skanery zostaną wycofane z lotnisk z powodu łamania praw prywatności – firma Rapiscan, która je produkuje, nie jest na razie w stanie skorygować funkcji generowania obrazu nagiego ciała z detalami. Nie mniej jednak, pozostałe skanery, które generują wyłącznie ogólny zarys ciała, będą nadal funkcjonowały na lotniskach.

Amerykański rząd szybko podjął decyzję o wprowadzeniu nowych skanerów na lotniskach, po tym jak podczas Świąt Bożego Narodzenia w 2009 roku pasażer lotu do Detroit wniósł na pokład samolotu materiały wybuchowe.

Na początku wszystkie skanery pokazywały obrazy nagich ciał pasażerów. Celem było wykrycie przez pracowników ochrony ukrytych metalowych przedmiotów, takich jak broń, oraz przedmiotów nie metalowych, takich jak plastikowe materiały wybuchowe. Skanery przy okazji generują dokładne obrazy nagich ciał pasażerów.

Początkowo TSA usprawiedliwiała obecność skanerów argumentując, że jedynie pracownicy kontroli bezpieczeństwa mogli oglądać przedstawiane przez nie obrazy. Jednak mimo to, skanery nadal wywoływały wiele dyskusji co do kwestii naruszenia prywatności pasażerów lotniska. Amerykański kongres w końcu podjął decyzję, że od czerwca skanery mogą pokazywać wyłącznie ogólny zarys ciała, a tym samym nowe skanery muszą zostać zmienione lub wycofane z lotnisk.

Firma Rapiscan, która produkuje nowe skanery, ogłosiła, że do czerwca nie uda się jej zmienić działania skanerów, stąd też TSA zapowiedziało, że zerwie umowę dotyczącą produktu tej firmy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj