Værnes Lufthavn, główny port lotniczy obsługujący Trondheim w Norwegii, został ewakuowany, a następnie zamknięty w ostatni poniedziałek, po tym jak odebrano informację, że na lotnisku podłożono bombę.

Telefon informujący o podłożeniu bomby odebrano tuż po 10 rano i został on potraktowany przez policję Nord-Trøndelag niezwykle poważnie. Osoba, która wykonała telefon mówiła w lokalnym dialekcie z Trønder i powiedziała funkcjonariuszom, że na terenie terminala została podłożona bomba.

Krótko po odebraniu telefonu zarządzono ewakuację, informując pasażerów przez głośnik na lotnisku. Jak podaje redaktor lokalnej gazety NRK, Bjørnar Breckan, ludzie nie wyglądali na przerażonych alarmem i ewakuacja przebiegła dość wolno.

Jak podaje gazeta NRK, na teren lotniska natychmiast wysłano psy policyjne, które miały znaleźć bombę. Jednocześnie norweska policja próbowała ustalić skąd wykonano telefon. Nie tylko zostało zamknięte samo lotnisko, ale też pobliskie drogi i linie kolejowe. Około południa ruch wokół lotniska został już przywrócony.

Szacuje się, że utrudnienia w wyniku zagrożenia bombą dotknęły ponad 5.000 pasażerów, wliczając w to 1000 osób przebywających w tym czasie na terenie terminalu, w tym pracowników lotniska.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj