Lotnisko Schiphol w Amsterdamie w swojej nowej reklamie nadało sobie przydomek „trzeciego pasu startowego Heathrow”. Nowa kampania, rozpoczęta w zeszłym tygodniu, może się poszczycić ponad setką codziennych lotów z 23 miast Wielkiej Brytanii do holenderskiego lotniska.
Jos Nijhuis, dyrektor Schiphol Group, powiedział: „Każdego roku obsługujemy siedem milionów pasażerów podróżujących do i z Wielkiej Brytanii. We wrześniu brytyjscy podróżni biznesowi ogłosili nas najlepszym europejskim lotniskiem i to już po raz 23-ci. Jesteśmy dumni, że Brytyjczycy uważają nas za swoje ulubione nie-brytyjskie lotnisko.”
Władze Schiphol podkreślają, że lotnisko ma więcej połączeń do i z Wielkiej Brytanii niż jakiekolwiek inny port lotniczy na wyspach; Gatwick ma dwanaście połączeń do brytyjskich miast, zaś Heathrow tylko siedem.
Nowa reklama portu lotniczego Schiphol, która została odsłonięta w zeszłym tygodniu, pojawiła się niedługo po tym jak Jos Nijhuis zażartował, nazywając holenderskie lotnisko „trzecim pasem startowym Heathrow” podczas międzynarodowej konferencji lotniczej.
Według szefa BAA, Colina Matthews, który również brał udział w konferencji, Europa cieszy się za każdym razem kiedy rząd Wielkiej Brytanii mówi „nie” nowemu pasowi startowemu. Matthews twierdzi, że Nijhuis powiedział mu, że Holandia jest bardzo zadowolona z takiej polityki rządu Wielkiej Brytanii. Jednak przy okazji plotki o propozycji dodatkowego siódmego pasu startowego dla lotniska Schiphol zostały całkowicie zdementowane przez władze lotniska.
Burmistrz Londynu, Boris Johnson, który prowadził kampanię na rzecz powstania Thames Estuary Airport, nie był zadowolony z wiadomości na temat nowej reklamy holenderskiego lotniska.
„Schiphol może sobie pozwolić na promowanie się jako brytyjskie lotnisko dla Europy właśnie dlatego, że my się tutaj nieustannie wahamy.” Dodał także, iż odrzucenie przez rząd propozycji trzeciego pasu startowego sprawiło, że ludzie domagają się teraz już nie tylko trzech, a czterech pasów startowych.
